W ostatnich tygodniach trwa w Polsce wzmożony alarm smogowy.
Odpowiedzialnością za zanieczyszczenie powietrza rząd próbuje obarczyć
mieszkańców ogrzewających swe mieszkania węglem. Jednocześnie politycy
podejmują decyzje o inwestowaniu w kolejne kopalnie węgla – na dodatek w
ich najgorszy, najmniej ekologiczny wariant, czyli w węgiel brunatny.
Beznadziejna sytuację pogarsza również fakt, że polski rząd na wszystkie
możliwe sposoby utrudnia rozwój energetyki odnawialnej.
Kopalnie węgla brunatnego nastręczają za sobą szereg problemów
społecznych. W wyniku powstania wielkopolskich odkrywek 22 tys. osób
straci domy, za które najpewniej otrzyma zaniżoną rekompensatę, a 11
tys. osób straci pracę. Odkrywka będzie miała również negatywy wpływ na
zdrowie okolicznych mieszkańców. Pyły wytwarzane przez kopalnie będą
opadały na pobliskie wsie i łącząc się ze związkami siarki, metalami
ciężkimi i popiołami pochodzącymi ze spalonego węgla spowodują wzrost
zachorowań na raka i dróg oddechowych.
Problematyczny będzie
także dostęp do wody. Już teraz poziom jezior wokół Konina drastycznie
opadł lub woda całkowicie wyschła. Dodatkowe zanieczyszczenie ich
szlamem pochodzącym z elektrowni i kopalni spowoduje, że stracą one
walory turystyczne, które jeszcze posiadają. W okresach suszy może się
okazać, że zabraknie wody do nawadniania pól uprawnych. Przemysł głównie
górniczo-energetyczny zużywa aż do 80% wody w województwie.
Pozornie
problem ten nie dotyczy Poznania, tylko gmin odległych o 100 kilometrów
od stolicy wielkopolski. Pozornie, bo w „Białej Księdze Ochrony Złóż
Kopalin” figurują także tereny znajdujące się zaledwie kilka kilometrów
od granic miast. Obejmują one swoim zasięgiem m.in. Mosinę, która
zaopatruje w wodę 70% Poznania. Skąd mamy mieć pewność, że kiedy
zabraknie innych źródeł pozyskania węgla brunatnego, polski rząd nie połasi się również i o te. Dlatego
już teraz musimy powiedzieć stanowcze nie dla budowy kopalni Ościsłowo.
Jeśli nie powstrzymamy budowy tej kopalni nie uda nam się również
powstrzymać innych, w tym możliwe, że w przyszłości i tej pod
Poznaniem. Nie pozwólmy na sytuację w której rząd wspiera
działania prywatnej spółki ZE PAK kontrolowanej przez miliardera Solorza
i ING OFE pomijając przy tym tysiące mieszkańców lokalnych i odbierając
pracę i ziemię rolnikom w jednym z najbardziej rolniczych terenów
krajów. Nie pozwólmy, aby pieniądze stały się ważniejsze od ludzi.
Przeciwko antyspołecznej polityce rządu! Solidarność naszą bronią!
Federacja Anarchistyczna - sekcja Poznań |