|
|
Lokatorzy ze Stolarskiej walczą! |
|
liczba odsłon: 1111 |
Piątek, 22 czerwca upłynął spod znakiem protestu lokatorów. Działacze i działaczki
Federacji Anarchistycznej i Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów
pojawili się przed południem w kamienicy przy ulicy Stolarskiej, a po
południu pod Urzędem Miasta, gdzie w obronie praw lokatorów pikietowało
ponad 50 osób. Punktem zapalnym stała się sytuacja w dwóch kamienicach
przejętych przez Fabrykę Mieszkań, powiązaną z Neobankiem.
Stolarska
W kamienicy przy ulicy
Stolarskiej o godz. 10.30, zapowiedział swoje przybycie inspektor
Nadzoru Budowlanego. Na temat sytuacji jej mieszkańców pisaliśmy już
wielokrotnie (czytaj TUTAJ i TUTAJ).
Pojawił się też Piotr Śruba, szef Fabryki Mieszkań i Ziemi. Na jednym z
balkonów zawisł transparent „Lokatorzy to nie towar”. Inspekcja dość
szybko przeszła przez klatkę schodową i podwórko. Jedna z jej części
była oddzielona i zabita płytami. Działacze zdjęli część płyt. Wszystkim
zebranym, w tym licznym przybyłym mediom, ukazały się nie wywiezione od
dłuższego czasu śmieci, wykopy i góra materiału porozbiórkowego.
Szef
Fabryki Mieszkań wezwał policję. Skażył się jej, że czuje się...
zagrożony. W krótkim czasie zjawiło się około 30 funkcjonariuszy.
Znaczna cześć działaczy i działaczek, lokatorów kamienicy, jak też
przypadkowych przechodniów, została spisana. Piotr Śruba przyjął
inspekcję w jednym z mieszkań, gdzie mediów nie spuszczono. Nie
poinformowano ich też o rezultatach ustaleń.
Jak się
nieoficjalnie dowiadujemy, Nadzór Budowlany nie ma zarzutów. Twierdzi,
że jego poprzednie zalecenia zostały wykonane, a prowadzone
dotychczasowe prace nie wymagają pozwolenia na budowę. Prywatnie
niektórzy urzędnicy utrzymują, że są one oczywiście uciążliwe dla
lokatorów i być może głównie dlatego się je prowadzi.
Szczytem
hipokryzji ze strony Fabryki Mieszkań było wywieszenie dziś rano na
rusztowaniu baneru informującego, że rzekomo remontuje się kamienicę pod
potrzeby społeczne – „domu samotnej matki”. Jednocześnie kamienica na
Stolarskiej jest wystawiona na sprzedaż przez jedną z poznańskich
agencji obrotu nieruchomościami.
Zeszłoroczny, wrześniowy numer
czasopisma „Promocje Nieruchomości" opisuje strategię kierowanej przez
Śrubę firmy. „Kamienica się opłaci – mówił wówczas gazecie Śruba - jeśli
kupi się ją, wyremontuje i sprzeda mieszkania w ciągu roku. Wolimy
sprzedać szybko niż, zawyżać ceny”. „Staramy się kupować budynek mniej
więcej co 3 miesiące” – twierdzi szef Fabryki Mieszkań i podkreśla – jak
pisze gazeta - że „dla sprawnego działania potrzebna jest większa
życzliwość miejskich urzędników”.
Aby zrealizować swój biznesplan
trzeba z budynku szybko pozbyć się mieszkańców. Metody działania Śruby
bynajmniej nie polegają na – jak piszą „Promocje Nieruchomości” –
„dostarczaniem mieszkań dotychczasowym lokatorom restaurowanych
kamienic”, ani wspomaganiu ich „finansowo i materiałowo w urządzeniu
nowych lokali”. Sposób działania Fabryki Mieszkań poznali już mieszkańcy
kamienic m.in. na Niegolewskich, Małeckiego, Piaskowej, Stolarskiej,
Strusia gdzie wybuchły otwarte konflikty. Naciskano różnymi sposobami na
to, aby zmusić ich do wyprowadzki: od zastraszania, przez dewastację
otoczenia, odłączanie mediów, po zalewanie celowe mieszkań. Wiadomo, że
Śruba „trzyma rękę” także na kilku innych nieruchomościach (Długiej,
Wybickiego), a jego wpływy na tym rynku się zwiększają.
Urząd Miasta
O
godzinie 15.00. ponad 50 osób demonstrowało pod Urzędem Miasta. Obok
Federacji Anarchistycznej i Wielkopolskiego Stowarzyszenie Lokatorów (w
tym przedstawiciele nękanych przez Śrubę kamienic z Piaskowej,
Małeckiego, Strusia i Stolarskiej) obecni byli także przedstawicie
różnych innych środowisk. Domagano zajęcia się sprawą przez władze
miasta. W emocjonalnych wystąpieniach o swoich przeżyciach i sytuacji
mówiły mieszkanki wymienionych kamienic. Pytały dlaczego policja i urząd
miasta wspiera mafię, dlaczego nikt nie zmusi Neobank do zaprzestania
finansowania działań wymierzonych w mieszkańców przejmowanych przez
Fabrykę Ziemi kamienic?
W Urzędzie Miasta złożono skierowane do
Prezydenta Poznania pismo, w którym lokatorzy kamienic przy Małeckiego i
Stolarskiej opisali swoją sytuację. Czytamy w nim m.in., że otrzymali
oni w kwietniu 2012 roku informację, iż są wezwani do udostępnienia
wszystkich lokali mieszkalnych spółce Piotra Śruby oraz Pawła Marcina
Żukowskiego, którzy nie wykazali do ww. nieruchomości faktycznie żadnych
praw. Twierdzili oni jedynie, iż dokumentacja taka jest dostępna w
poznańskiej Straży Miejskiej przy ulicy Janickiego 20. W ww. piśmie
widniała informacja o treści: „Dokumentacja o nowym właścicielu posesji i
nowym zarządcy została dostarczona do Straży Miejskiej w Poznaniu ul.
Janickiego”. Wszystko wskazuje, że istnieje współpraca pomiędzy
członkami Fabryki Mieszkań a Strażą Miejską, będącą pod zarządem
Prezydenta Miasta oraz Rady Miasta. Straż Miejska nie zaprzeczała tym
związkom, ale też nie wyjaśniła mieszkańcom sytuacji
prawno-własnościowej. „W zaistniałej sytuacji Urząd Miasta – czytamy w
piśmie - i Rada Miasta Poznania jako zwierzchnicy Straży Miejskiej są
bezpośrednio odpowiedzialni za łamanie prawa”.
„Domagamy się
więc – piszą mieszkańcy - wyjaśnienia niniejszej sytuacji oraz
wyciągnięcia konsekwencji wobec funkcjonariuszy odpowiedzialnych za
bezprawną współpracę z przedstawicielami FMiZ oraz Piotra Śruby i Pawła
Marcina Żukowskiego, którzy podejmują się zarządzania nieruchomościami
bez wymaganych licencji”.
Fotorelacje tutaj
|
Autorem powyższych treci jest autor bloga 'Oddolny Poznań' i ponosi on wyłšcznš odpowiedzialnoć za zamieszczone treci. Redakcja epoznan.pl nie odpowiada za treci zawarte na blogach.
|
JEBNIJ SIĘ W TEN SWÓJ PROSTACKI ŁEB!