OZZ Inicjatywa Pracownicza występowała już w obronie sprzątaczek
zatrudnionych na Uniwersytecie Adama Mickiewicza i w poznańskich sądach,
a także portierów i portierek pracujących na terenie Uniwersytetu
Przyrodniczego. W sierpniu 2018 r. do Inicjatywy Pracowniczej, zgłosiły
się poszkodowane pracownice, które pracowały dla firmy strzegącej
obiekty zarządzane przez Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych. Osoby te
pracowały w budynku przy ulicy Ratajczaka 44, ale sprawa dotyczy także
innych obiektów: Kórnicka 24, Kasprzaka 16, Grunwaldzka 22, Robocza 4 i
Mickiewicza 31. Łącznie jest to ok. 30 osób.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza w ostatnich
latach zetknął się wielokrotnie z rażącymi naruszeniami praw
pracowniczych osób zatrudnionych na zasadach outsourcingu, które
następnie wykonywały pracę w charakterze np. portierki czy sprzątaczki
na terenie instytucji publicznych (uniwersytety, sądy, obiekty i urzędy
władz samorządowych itd.). Wiele wskazuje na to, że uzyskane przez
instytucje publiczne tą drogą oszczędności, były możliwe jedynie
dlatego, że outsourcingowani pracownicy i pracownice byli
wykorzystywani, nie tylko poprzez ekstremalne zaniżanie wynagrodzenia,
ale także nieopłacanie składek na ubezpieczenia społeczne, czy
nieponoszenia przez firmy odpowiednich nakładów na BHP. Obok niskich
płac i złych warunków pracy, możemy jeszcze z listy licznych nadużyć
wymienić narzucanie długiego czasu pracy, zwlekanie z wypłatą
wynagrodzeń, masowe zatrudnianie na umowy śmieciowe (cywilno-prawne)
pomimo istnienia kodeksowych przesłanek dla zawarcia umów o pracę,
zastraszanie i nękanie zatrudnionych.
W najbardziej ekstremalnych
przypadkach pracownicy i pracownice nie otrzymywali swojego
wynagrodzenia w ogóle, a ponieważ byli zatrudnieni na umowy
cywilno-prawne mieli utrudnione dochodzenie tych kwot na drodze sądowej i
nie mogli liczyć na zainteresowanie Państwowej Inspekcji Pracy. Firmy
stające do przetargu na wykonanie tego typu usług (ochrony mienia i
sprzątających) stosują różnego rodzaju zabiegi, aby ewentualne
dochodzenie praw przez zatrudnionych było niemożliwe. Częste jest np. że
inna firma wygrywa przetarg, inna wykonuje zlecenie (podwykonawstwo) i
podpisuje umowy z zatrudnionymi, a jeszcze inna wypłaca im
wynagrodzenia. Niektóre z nich rejestrują się za granicą. Nawet jeżeli
specyfikacja istotnych warunków zamówienia (SIWZ) nie przewiduje, że
przetarg rozstrzygnięty zostanie tylko na podstawie kryterium ceny
usługi i zawiera tzw. klauzule społecznościowe, które teoretycznie
wymagają od zleceniobiorcy zachowania pewnych standardów w zatrudnieniu,
to aby były one skuteczne, musiałby podlegać systematycznej kontroli
przez publicznego zleceniodawcę. Tak się jednak zazwyczaj nie dzieje.
Już na poziomie oferowanej ceny można stwierdzić, iż w „normalnych
warunkach” zleceniobiorca nie jest w stanie wykonać zlecenia bez wyzysku
pracowników, a mimo to wygrywa przetarg. Uważamy zatem, że
żadne zapisy SIWZ nie są w stanie ochronić pracowników przed formami
wyzysku stosowanymi na outsourcingu, a jedynym wyjściem jest to, aby
instytucje publiczne zatrudniały ich bezpośrednio.
W
przypadku osób strzegących obiekty zarządzane przez Zarząd Komunalnych
Zasobów Lokalowych, lista nieprawidłowości, które ustalił związek, jest
długa: zatrudnione osoby zarabiały po 8 zł „na rękę”, a zatem poniżej
wynagrodzenia minimalnego, do 28 sierpnia br. bez wyjątku były
zatrudnione na „umowy śmieciowe”, miesięcznie miały przepracowanych
niekiedy po 250-300 godz. oczywiście bez dodatku za pracę w godzinach
nadliczbowych, wynagrodzenia wpływały na konto z dużym opóźnieniem. Co
kuriozalne, nie opłacano składek ZUS od pełnej kwoty przekazywanego
wynagrodzenia, ale jedynie od 13,70 zł miesięcznie (!!!). I tak dalej. W
ten sposób jeden pracownik miesięcznie tracił (w wynagrodzeniu netto i
składkach ZUS) nawet po ponad 1000 zł.
Kiedy sytuacja stawała się
coraz bardziej napięta, na okres od 28 sierpnia do końca br. przetarg
wygrała firma, która – zgodnie z SIWZ – musiała zatrudnić pracowników i
pracownice na umowę o pracę. Ale – jak się okazało – niewiele to
zmieniło. Zatrudniono te osoby na 1/16 etatu, choć pracują zdecydowanie
dłużej, a pełne wynagrodzenia za wrzesień wpłynęły dopiero na początku
listopada. Kwoty, które w przetargu były oferowane przez tę firmę,
jednoznacznie wskazują, że wykonanie usługi będzie możliwe jedynie przy
łamaniu praw pracowniczych i stosowaniu wyzysku. Np. w przypadku
Ratajczaka 44, w sumie do przepracowania jest 3048 godz. co brutto
(13,70 zł za godz. a łączny koszt pracodawcy 16,51 zł) daje nam kwotę
50.322,48 zł plus VAT, a tymczasem zaoferowano 44.988,48 zł plus VAT.
Przy czym koszty wynagrodzenia nie były jedynymi kosztami wykonania
usługi.
Wobec zaistniałej sytuacji, domagamy się aby:
1. Osoby pracujące w portierniach w ww. obiektach zostały od 1
stycznia 2019 roku zatrudnione na umowę o pracę bezpośrednio przez ZKZL
lub inną spółkę należącą do miasta.
2. Domagamy się audytu i zweryfikowania form zatrudnienia
osób, pracujących w obiektach należących do miasta, tak zajmujących się
dozorem mienia jak też jego sprzątaniem.
3. Wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji wobec firm i osób, które dopuściły się nieprawidłowości.
4. Doprowadzenia do sytuacji, aby pracownikom, którzy
stracili na ww. formach zatrudnienia, naprawić szkody – zwłaszcza w
stosunku do wynagrodzenia.
Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Teatrze Ósmego Dnia ul. Ratajczaka 44, 61-816 Poznań
Poznańska Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza ul. Kościelna 4/1a, 60-538 Poznań |