|
|
|
| ZEMSTA ANIMACJI: "Gandahar" z 1988 |
|
|
| liczba odsłon: 549 |
W ramach cyklu „Zemsta kina” chcielibyśmy Wam
pokazywać filmy zarówno anarchistyczne, jak i pokazujące anarchię i
anarchistów – z bardzo różnych perspektyw, od realizmu po fantastykę, od
paszkwili po afirmacje. Same projekcje to jednak zaledwie wstęp do
dyskusji i późniejszych działań – edukacyjnych, samopomocowych,
lokatorskich, pracownicznych. Uważamy, że kino wcale nie musi odciągać
od czynnego zaangażowania w walki społeczne, wręcz przeciwnie – może być
narzędziem analizy rzeczywistości i tworzenia kultury oporu.
ZEMSTA ANIMACJI!
5 listopada 2015 zapraszamy na Zemstę Animacji! Pod koniec roku
oglądaliśmy rysunkowe adaptacje Andersenowskiej baśni o „dziewczynce z
zapałkami” - uniwersalnej opowieści o nędzy.
Następnie sięgnęliśmy po klasykę filmu animowanego - "Królową Śniegu
(Снежная королева)" Lwa Atamanowa z 1957 roku. Następnie oglądaliśmy
film uznawany za jeden z najważniejszych oraz najpiękniejszych:
„Czarodzieje” („Wizards”) Ralpha Bakshi`ego. Pokazaliśmy również
pierwszą w historii kina animowaną adaptację prozy George`a Orwella
("Folwark Zwierzęcy", 1954), nakręconą wg scenariusza Rolanda Topora
"Dziką planetę" (1973) i odczytywanego dziś przez pryzmat teorii queer
"Ostatniego jednorożca" (1982). Tydzień później poznaliśmy z kolei
dorobek polskiej szkoły surrealizmu animowanego, a na kolejnym pokazie -
"The Plague Dogs" Martina Rosena. Następnym filmem, który obejrzeliśmy
wspólnie był japoński klasyk - "Mój sąsiad Totoro" Hayao Miyazkiego z
1988. Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się z kolei z mniej znanym dziełem
czeskiej animacji surrealistycznej - "Coś z Alicji" Jana Svenkmajera z
1988. Nastpnie obejrzeliśmy "Dzielną panią Brisby" Dona Blutha z 1982.
Tydzień później z kolei "Życie świadome" Richarda Linklatera z 2001.
Kolejnym filmem było "Wzgórze królików" Martina Rosena z 1978. Tydzień
temu spotkaliśmy się cyberpunkowym klasykiem "Akira" z 1988.
Pozostajemy w tym samym roku, ale przenosimy sie do nieco innego świata.
"Gandahar" z 1988 to drugi film Rene Lelouxa, jaki prezentujemy w
naszym cyklu.
Scenariusz "Gandaharu" powstał na podstawie
powieści "Les Hommes-machines contre Gandahar" Jean-Pierre Andrevona z
1967 roku. Mieszkańcy rajskiej krainy Gandahar żyją w pokoju i dostatku,
nie znają głodu i chorób. Idylla zostaje zakłócona przez przybyłych zza
oceanu metalowych ludzi - Ferroidów. Gandaharianie wysyłają wojownika
Sylvaina z misją wykrycia słabego punktu najeźdźców. Pomaga mu Airelle -
jedyna ocalała ze zniszczonej przez wroga wioski - oraz Transformery,
zdeformowane istoty o nadnaturalnych zdolnościach, będące efektem
eksperymentów genetycznych...
"Gandahar" jest równie wyjątkowym
i przepięknym wizualnie filmem, jak prezentowana juz w tym cyklu "Dzika
planeta" tego samego reżysera i animatora. Mający za sobą doświadczenie
arteterapii w zakładzie psychiatrycznym, Leloux wniósł do kina
wrażliwość często niedostępną dla tzw. normalnych ludzi. Jego "Gandahar"
to dzieło o dużym ładunku filozoficznym, jednocześnie jednak ani nie
przegadane, ani nie tonące w odmętach skomplikowanej fabuły. To rodzaj
filmu który urzeka za pierwszym razem i do którego zarazem chce się
wracać i wracać, ciągle odkrywając w nim coś nowego i pięknego. Jak
większość pokazywanych u nas filmów jest to też uniwersalna opowieść o
sensie oporu przeciwko autorytarnej władzy i jednocześnie ostrzeżenie
przed ślepym zawierzeniem w jakąkolwiek utopię, bez dostrzegania jej
słabych punktów. "Gandahar" spotkała się z tak entuzjastycznym
przyjęciem, że nad jego amerykańską wersją pracował sam "ojciec
cybernetyki" - Issac Astimov. Niestety, wersja ta wykrzywiła pierwotne
przesłanie filmu i dodatkowo spotkała się z nożycami obyczajowej
cenzury. My obejrzymy pierwotną, francuską wersję filmu.
Film pokażemy w oryginalnej wersji językowej z napisami w języku polskim.
Wstęp wolny!
https://www.facebook.com/events/333532820150748/
|
|
Autorem powyższych treci jest autor bloga 'klub anarchistyczny / księgarnia' i ponosi on wyłšcznš odpowiedzialnoć za zamieszczone treci. Redakcja epoznan.pl nie odpowiada za treci zawarte na blogach.
|
